Aktualności

Praca rzadziej z domu

Stopniowe odmrażanie gospodarki w przypadku części pracowników pozwoliło zaniechać pracy z domu i ograniczyć pracę wieczorami i nocami. Wśród osób, które uczestniczyły w badaniu D+ dwukrotnie możliwe było oszacowanie tego efektu. Z osób, które pod koniec kwietnia deklarowały że zwykle pracują z domu, w czerwcu jedynie około 1/3 nadal pracowała z domu. Pozostali w porównywalnych proporcjach albo pracują w trybie łączącym pracę z domu z powrotem do zakładu pracy, albo całkowicie zaprzestali pracy z domu.

Praca z domu

Równocześnie, w przypadku części osób, które nie pracowały w kwietniu z domu (np. dlatego, że wysłano je na przymusowy urlop lub zawieszono działalność zakładu pracy) nastąpił powrót do wykonywania pracy albo całkowicie z domu albo w trybie łączonym (zmiana z odpowiedzi „nigdy” na odpowiedzi „czasem” lub „zwykle”).

Zaprzestanie pracy z domu pozwoliło zredukować pracę wieczorami i  nocami. Dodatkowo, choć w czerwcu nadal zamknięte były szkoły, przywrócono funkcjonowanie placówek opiekuńczych.  Pozwoliło to ograniczyć skalę obowiązków opiekuńczych, a tym samym ułatwiło pracę w „standardowych godzinach”.

Praca wieczorami

Praca nocami

Jak duży szok dla rynku pracy?

Pandemia to dwa rodzaje „szoków”, czy też negatywnych impulsów dla rynku pracy. Pierwszy ma charakter (najprawdopodobniej) przejściowy i wiąże się głównie z ryzykiem zarażenia oraz administracyjnymi ograniczeniami w działalności gospodarczej. Nawet jeśli zagrożenie epidemiologiczne wystąpi ponownie, ryzyko zarażenia będzie niższe z uwagi na procesy biologiczne (nabywanie odporności przez część osób) oraz zmiany organizacyjne (badania przesiewowe, testy w miejscu pracy, reorganizacja pracy osób narażonych na kontakt z dużą liczbą potencjalnie nieprzebadanych osób, itp.). Drugi negatywny impuls ma charakter znacznie trwalszy i związany jest ze spadkiem aktywności gospodarczej w Polsce i u naszych głównych partnerów handlowych na skutek spowolnienia gospodarczego wywołanego pandemią. Niezależnie od środków zaradczych, negatywne skutki dla gospodarek, które już zaszły, będą rzutowały na skalę aktywności gospodarczej w wielu następnych kwartałach.

Ekspozycja na zarażenie

Ekspozycja na zarażenie związana jest z wykonywanym zawodem. Na podstawie badań oszacowaliśmy liczbę pracowników (w tysiącach osób) w poszczególnych województwach, które na wczesnym etapie epidemii (przed wprowadzeniem restrykcji) miały wysokie ryzyko kontaktu w pracy z dużą liczbą nieprzebadanych osób. W poszczególnych województwach te liczby wahają się od ok. 200 tys. osób na Podlasiu i Opolszczyźnie do ponad 1.1 mln osób ma Mazowszu. Należy przy tym dodać, że przeciętnie w Polsce ekspozycja na zarażenie w pracy jest znacznie niższa niż np. we Włoszech, Francji, czy nawet w Niemczech, ze względu na odmienną strukturę zatrudnienia według zawodów oraz niższą częstotliwość kontaktów społecznych w pracy w naszym kraju.

Szok popytu na pracę

Negatywny impuls związany z ze spadkiem krajowego popytu oraz eksportu oszacowaliśmy na podstawie sektorowej struktury zatrudnienia w poszczególnych województwach (z wykorzystaniem tzw. tabeli przepływów międzygałęziowych). Liczba miejsc pracy dotkniętych spowolnieniem gospodarczym w Polsce i u naszych partnerów handlowych waha się od 40-50 tys. w woj. opolskim i świętokrzyskim do ponad 200 tys. w mazowieckim i śląskim. §Przyrost liczby osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy na poziomie ok. 100 tys. od lutego 2020 r. (tj. okresu sprzed pandemii) to zatem zaledwie przedsmak dostosowań na rynku pracy.